Czas

30.03.2013

***

Kilku rzeczy w świecie znieść nie mogę
Niezgody, bólu, samotności
Zburzyłeś barykady, otworzyłeś drogę
skrupulatnej o Ciebie dbałości

Ciebie kocham, dzięki Tobie uciekam
od fałszu, hipokryzji, obłudy
Grzecznie się zgadzam, nigdy nie narzekam
Uchronisz mnie przecież od zguby

Zazwyczaj przytakuję, nie stawiam warunków
Posłuszna jestem jak tresowany pies
Nie palę, nie biorę, nie kosztuję trunków
Kontrolowany jest mój każdy gest

W jeden obraz jak z puzzli ułożona
Złożona z części w jedność
Wtulona w przestrzeń jak w Twoje ramiona
Czuję się w końcu potrzebną

1 komentarz:

  1. Mój ideał daleki jest od wykreowanego w tym wierszu. Kobieta powinna być pewna siebie, zadziorna, trochę dzika, wtedy jest ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń

Zamieszkała w wersach

Moje zdjęcie
Jastrzębie-Zdrój, Śląskie, Poland
Martyna. Lat 21. Zawieram się w tekstach, które piszę. Bawię się dźwiękiem, ruchem i słowem, a życie serialowych bohaterów przeżywam intensywniej niż własne. Kiedyś w miliony gwiazd się rozsypałam, więc tak mi pozostało - to tu, to tam - czasem sobie żyję, czasem umieram. Dla zabawy. marykowalczyk@op.pl